Podajemy tutaj codzienny fragment z Reguły św. Benedykta, odczytywanej mnichom w kapitularzu codziennie w taki sposób, że całego tekstu wysłuchują trzy razy w ciągu roku kalendarzowego. Oprócz przypadającego na dany dzień tekstu podajemy także link do strony z komentarzem autorstwa redaktora naczelnego kwartalnika Christianitas, Pawła Milcarka.
Rozdział VII, O pokorze, 35-43
Czwartym stopniem pokory jest cierpliwość, w którą zbroi się sumienie, by w milczeniu być posłusznym wobec twardych i przykrych rozkazów, nawet jeśli przyszłoby znosić krzywdy; cierpliwość, która wytrzymuje, nie nużąc się, ani nie cofając, według Pisma: Kto wytrwa do końca, będzie zbawiony, albo też: Nabierz odwagi i oczekuj Pana. Głosząc, że dla Pana wierny winien znosić wszystko, nawet przykrości, mówi jakby w imieniu cierpiących: Dla Ciebie jesteśmy narażeni na śmierć każdego dnia, jesteśmy uznawani za owce na rzeź. Pewni nadziei nagrody od Boga dodają radośnie: Lecz we wszystkich próbach zwyciężamy dzięki Temu, który nas umiłował. W innym miejscu Pisma czytamy: Doświadczyłeś nas Boże, ogniem nas wypróbowałeś, jak próbuje się srebro, w sidło nas wplątałeś, grzbiet nasz przygniotłeś utrapieniem. I aby nas uświadomić, że powinniśmy żyć pod przełożonym, dodając: Ustanowiłeś ludzi nad naszymi głowami. Ci, którzy wypełniają przykazania Pańskie cierpliwie wśród przeciwności i krzywd, uderzeni w policzek, nadstawiają drugi, gdy im tunikę zabierają, oddają i płaszcz, przynaglani, aby iść milę, idą i dwie, z Apostołem Pawłem znoszą fałszywych braci i błogosławią złorzeczącym.